W świecie, w którym ludzkość przyodziewa się w materiał skrojony według jednego szablonu, jedynym sposobem, by odkryć oryginalność człowieczej istoty, jest rozebranie jej, przez co rozumieć należy tak zdarcie ubrania, jak i rozprucie skorupy skrywającej nierozjaśnione mroki duszy.
***
Tak jak deszcz, co wsiąka w zeschnięty grunt, i ja upadam, kolanami dotykając ziemi. Upadając po raz ostatni, użyźniam glebę, tak, by mogło w niej wykiełkować nowe życie. Koniec jednego życia jest początkiem drugiego, gdyż tak naprawdę ono się nie kończy, a jedynie zmienia formę. Życie kocha nieżycie, gdyż jedynie w nieustającej zmienności wciąż może trwać, jednocześnie nie trwając. Ono jest miłością, która nie zna płaczu, tęsknoty, bólu, ponieważ sama nimi jest - tak jak radością, spokojem i niewzruszeniem.
***
Droga do prostoty, która nie szydzi z wiedzy, usłana jest cierniami poszukiwań prowadzonych z przepaską zawiązaną na oczach.
***
Cisza nie poszukuje wyjścia, gdyż obce jest jej pojęcie potrzasku. Przeciwieństwa brnące w ślepy zaułek tkwią natomiast w słowach, które nie godzą się na milczenie.
***
Już samo przyznanie się do głupoty przeczy jej rzekomym rozmiarom.
***
Brak wiedzy nie oznacza głupoty. Ona najczęściej przesiaduje w bibliotekach, ślęcząc na księgami pękającymi w szwach od niezapoznanych mądrości.
***
Pragnienie ukończenia powstającego dzieła gładzi po karku łaszącą się doń naiwność.
***
Komplementy, identycznie co obelgi, szyje ten sam krawiec.
***
Odpowiedzią na rozbieżność jest uzupełnienie, ponieważ właśnie dzięki niej ma ono szansę zaistnieć w umyśle, w którym ów podział się zrodził.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz